Biegam bo lubię moje dyski

O protruzji dysku lub dyskopatii słyszało wielu pacjentów z dolegliwościami bólowymi odcinka lędźwiowego, szczególnie dotyczącymi dolnych segmentów kręgosłupa. Bardzo często też przy okazji dodatkowej diagnostyki medycznej dowiadywali się, że ich krążki międzykręgowe (dyski) mają obniżoną wysokość a ich uwodnienie uległo pogorszeniu. Nasze krążki międzykręgowe zbudowane są 70-90% wody w jądrze dysku i 70% w pierścieniu włóknistym (zewnętrznej jego części). Zaprogramowane są na około 100 lat życia i naturalnie wraz z wiekiem ich uwodnienie ulega zmianom. Zmniejsza się zawartość wody oraz następuje spłaszczenie przestrzeni. Pisaliśmy już kiedyś o tym w jaki sposób dochodzi do odżywiania krążka – jest oparte o proces dyfuzji. W zewnętrznej części pierścienia włóknistego znajdują się naczynka a w okolicy płyty trzonu kręgu sploty naczyń. Zmienne obciążenia działające na dysk powodują przesunięcia cieczy.

Pacjenci bardzo często po ukończonym leczeniu fizjoterapeutycznym ukierunkowanym na zmniejszenie objawów dyskowych są zainteresowani jakiego rodzaju aktywność fizyczna jest im szczególnie zalecana w okresie regeneracji. Często też zadają pytania, czy powinni chodzić na basen, a także czy bieganie jest przeciwwskazane?

Do prawidłowej regeneracji najkorzystniejsze są aktywności w pozycji obciążenia grawitacyjnego, czyli stojącej.
Dlaczego zdecydowanie polecamy bieganie? W odpowiedzi na to pytanie naukowcy przychodzą z ciekawą obserwacją dotyczącą tego co szczególnie może nas wspomóc w profilaktyce i „wzmocnieniu” naszych dysków. Autorzy tej obserwacji doszli do wniosku, że regularne długotrwałe bieganie zmienia metabolizm i skład krążka międzykręgowego na lepszy (w tym nawodnienie i zawartość proteoglikanów) oraz dochodzi do jego przerostu (hipertrofii). Odkrycia te stanowią dowód, że ćwiczenia mogą być korzystne dla krążków i wspierają pogląd, że określone protokoły aktywności ruchowej mogą poprawić właściwości dysków w kręgosłupie. Efekty zaobserwowane w badaniu były widoczne na wielu poziomach kręgów i były niezależne od płci, rozmiaru mięśni kręgosłupa lub całkowitego poziomu aktywności. Stwierdzono, że biegacze mają bardziej uwodnione krążki międzykręgowe. Zaobserwowano to we wszystkich kręgach, a efekt był silniejszy w jądrze krążka.

Badaniem objęto osoby w wieku 25-35 lat, w tym osoby które uprawiały regularną aktywność minimum od 5 lat i utrzymywały aktywność oraz biegały 20-40km na tydzień, a także powyżej 50km/tydzień (biegacze długodystansowi) oraz dla porównania osoby bez ruchu. Głównym odkryciem badania było to, że biegacze długodystansowi i biegacze wykazywali lepsze poziomy nawodnienia i zawartość glikozaminoglikanów szczególnie w dolnym odcinku lędźwiowym kręgosłupa niż te, które nie uprawiały sportu .Wpływ biegania u ludzi na skład krążka międzykręgowego był najbardziej oczywisty w jądrze dysku, czyli w części wewnętrznej. Poza różnicami składu, istniały dowody hipertrofii dysków międzykręgowych i dotyczyło to biegaczy długodystansowych. Hipertrofia (przerost) krążka może być odpowiedzią adaptacyjną i anaboliczną do zwykłego obciążenia biegaczy. Przerost dysków był najsilniejszy na niższych poziomach lędźwiowych. Dane z badania pokazują, że powtarzające się obciążenie osiowe kręgosłupa pod ciężarem ciała podczas biegania u zdrowych ludzi może być korzystne dla dolnych odcinków lędźwiowych.

Zainteresowanych lekturą odsyłam do artykułu na stronie National Center for Biotechnology Information.

Scroll to Top